Ministerstwo Zdrowia zastanawia się nad wprowadzeniem systemu odszkodowawczego za niepożądane odczyny poszczepienne (NOP) – poinformował szef resortu Konstanty Radziwiłł. Zapewnił jednocześnie, że szczepionki to preparaty bezpieczne, a ciężkie NOP zdarzają się rzadko.
Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Podczas konferencji prasowej, w poniedziałek w Gdańsku, minister zdrowia pytany był o ewentualne odszkodowania dla dzieci, u których wystąpiły ciężkie NOP. Radziwiłł podkreślił, że ministerstwo „widzi problem zdarzeń niepożądanych, które towarzyszą wszystkim metodom leczenia i diagnozowania, wszystkim lekom, także szczepionkom”.– Zastanawiamy się w tej chwili nad jakimś systemem rekompensowania ewentualnych zdarzeń niepożądanych – powiedział. Zaznaczył przy tym, że „to nie jest tak, że będziemy wypłacać rekompensatę finansową za sytuacje, które są deklaratywnie zgłoszone przez osoby, którym wydaje się, że tak się stało w przypadku ich dzieci”. – Tutaj musi być bardzo solidny, obiektywny sposób oceny, czy rzeczywiście doszło do zdarzenia niepożądanego – podkreślił minister.
Radziwiłł wyjaśnił w rozmowie z PAP, że rocznie, w Polsce może być prawdopodobnie nie więcej niż 20–30 przypadków ciężkich NOP. Dodał, że to nie są procenty, to nie są nawet promile ogólnej liczby szczepionych dzieci.
Minister zdrowia zwrócił również uwagę, że te środowiska, które mówią o osobach, u których wystąpił ciężki NOP, zdecydowanie zawyżają liczbę takich przypadków. Przyznał, że jest bardzo niewielka grupa rodziców, ale dosyć dobrze słyszalna, którzy negują bezpieczeństwo i skuteczność szczepień.
– Trudno znaleźć drugą grupę preparatów stosowanych w medycynie, tak dobrze przebadaną, tak bezpieczną jak szczepionki – podkreślił minister zdrowia. – To jest pewien paradoks, że dostrzega się ryzyka, które są równie prawdopodobne jak wygranie w totolotka (…), a jest przyzwolenie na stosowanie leków, które wywołują działania niepożądane, w tym też ciężkie znacznie, znacznie częściej – tłumaczył.
Minister zaapelował w Gdańsku do mediów o „wsparcie zdrowego rozsądku”, o promowanie szczepionek jako skutecznych i bezpiecznych, oraz tego, że nie szczepiąc swojego dziecka, zagrażamy mu potencjalnie ciężką chorobą.
– Rodzice nieszczepiący swoich dzieci muszą mieć świadomość, że biorą na siebie odpowiedzialność nie tylko za swoje dzieci, ale też za te dzieci niezaszczepione ze względów medycznych – podkreślił Konstanty Radziwiłł.
Podczas konferencji, zorganizowanej w Warszawie pod koniec kwietnia, z okazji odbywającego się Europejskiego Tygodnia Szczepień 2017, poinformowano, że w zakresie szczepień obowiązkowych, finansowanych z budżetu państwa, w Polsce nadal utrzymuje się duży odsetek zaszczepionych, przekraczający 95%. Tak jest też w przypadku odry, która znowu pojawiła się w kilkunastu krajach Europy, w tym w Rumunii, gdzie odnotowano najwięcej zachorowań.
