Według analiz Ogólnopolskiego Systemu Ochrony Zdrowia co trzecie dziecko w Polsce otrzymuje suplementy diety. Polacy wydają na nie rocznie 100 mln zł (chodzi wyłącznie o suplementy dla dzieci do 3. roku życia).
Tymczasem według badań naukowych nie są one w ogóle potrzebne - czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej".
Prawidłowo zbilansowana dieta zaspokaja zapotrzebowanie odżywcze dzieci, a badania nie wskazują istotnych niedoborów w diecie (poza witaminą D) wymagających dodatkowej suplementacji - tłumaczy dr Joanna Friedman-Gruszczyńska z Centrum Zdrowia Dziecka.
- Rodzice stosując suplementy chcą uspokoić swoje sumienie. Podając je, uważają, że nie muszą już starannie żywić dzieci; dla nich zróżnicowana dieta to do jednej ręki hamburger, do drugiej witaminka - mówi Friedman-Gruszczyńska. Dodatkowo wskazuje, że w odróżnieniu od leków te produkty nie przechodzą tak rygorystycznej kontroli jakości, a ich przedawkowanie może wiązać się z ryzykiem zatrucia.