Czy karmienie moim mlekiem 4-letniej córki wpłynie na zwiększenie jej odporności?

Pytanie nadesłane do redakcji

Karmię piersią 3-miesięczne niemowlę. Starsza córka ma 4,5 roku i często zapada na infekcje wirusowe. Czy ma sens podawanie jej mojego odciągniętego pokarmu? Czytałam o niezwykłych właściwościach laktoferyny i zastanawiam się, czy odporność starszej córki wzmocniłaby się, na skutek picia mojego mleka. Jeśli tak, to ile powinna dziennie go wypijać? Czy jej układ trawienny jest w stanie przetworzyć moje mleko, nie pozbawiając go jego właściwości zdrowotnych? Wiem, że są preparaty z laktoferyną, ale ich cena jest wysoka.

Odpowiedziała

Pokarm ludzki zawiera całe bogactwo czynników bioaktywnych o działaniu przeciwinfekcyjnym, również przeciwwirusowym. Zawiera między innymi sekrecyjną immunoglobulinę A, limfocyty B, limfocyty T, makrofagi, neutrofile, probiotyki, oligosacharydy, nukleotydy, cytokiny, lizozym i wiele innych. Zawiera też sporo czynników immunomodulujących, które wspomagają niedojrzały układ odpornościowy niemowlęcia, takich jak m.in. laktoferyna. Laktoferyna wiąże żelazo, które bardzo potrzebne jest bakteriom do wzrostu. W ten sposób ułatwia wchłanianie żelaza przez organizm dziecka, a jednocześnie utrudnia wykorzystanie go przez bakterie. W ten sposób działa antybakteryjnie. Laktoferyna jest wyjątkowo stabilnym białkiem, odpornym na proteolizę. W niezmienionej postaci jest znajdowana w kale i moczu karmionych pokarmem ludzkim dzieci. Jest odporna na obróbkę termiczną mleka. Oczywiście nie hamuje wzrostu wszystkich bakterii. Jej działanie ochronne dotyczy głównie bakterii: Helicobacter pylori, Neisseria, Treponema, Shigella, Escherichia coli, Haemophilus influenzae, Actinobacillus actinomycetemcomitans. Ponadto zmniejsza wydzielanie interleukin, aktywuje „naturalnych zabijaków” (natural killer). Działa więc na wielu frontach walki immunologicznej, a najwięcej jest jej w siarze, w pierwszych dobach laktacji. W pokarmie znajdziemy wiele innych substancji o fascynujących właściwościach. W warunkach laboratoryjnych, obserwowano niszczenie komórek nowotworowych, bakterii i wirusów. Ostatnio udowodniono istnienie czynników, które niszczą wirusa HIV i wirusa zapalenia wątroby typu C. Nie wszystkie czynniki bioaktywne są tak trwałe i odporne jak laktoferyna. Niemniej jednak istnieją mechanizmy chroniące przed strawieniem czynnych biologicznie białek, cukrów czy komórek. Pokarm matki działa w dużej mierze miejscowo. Chroni i odżywia błonę śluzową jelit oraz ułatwia procesy trawienia. Zachowując prawidłową strukturę błony śluzowej oraz prawidłową florę bakteryjną jelit, bardzo skutecznie chroni przed infekcjami tego narządu.

Od wieków znane jest wykorzystywanie pokarmu ludzkiego do leczenia starszych dzieci oraz dorosłych. W tym celu wykorzystuje się najczęściej mleko z banku mleka, bo nie każdy ma „bank mleka” pod bokiem. Tych zastosowań jest tak wiele, że nie sposób tu opisać. Od leczenia żywieniowego wcześniaków, dzieci chorych na martwicze zapalenie jelit, po przemywanie oparzeń oraz skóry twarzy w celach kosmetycznych. Nie każde zastosowanie ma pokrycie w badaniach potwierdzających skuteczność. Takie potwierdzenie mamy w przypadku stosowania pokarmu kobiecego miejscowo w zapaleniu spojówek, w niedoborach odporności, w leczeniu niedożywienia w przewlekłej niewydolności nerek, w niektórych chorobach metabolicznych. W pozostałych stanach czekamy na potwierdzenie, co nie oznacza, że nie można stosować lub próbować stosowania.

4,5-roczne dziecko ma już na tyle wykształcony własny system obronny, że w zasadzie poza zdrowym stylem życia (ruch, odżywianie, atmosfera) niewiele potrzebuje do jego sprawnego działania. Warto na to zwrócić uwagę. Oczywiście podawanie Pani mleka może być dodatkowym wsparciem dla organizmu, ale dopóki nie doczekamy się dobrze przeprowadzonych badań w tym konkretnym aspekcie, nie można wydać zaleceń ani co do dawki, ani co do skuteczności takiego postępowania. Wiemy na pewno, że nie zaszkodzi.