Pytanie nadesłane do redakcji
Bardzo niepokoi mnie to, że moja niespełna 2-letnia córeczka ostatnio zaczęła wymiotować w nocy. Czy mogą to być objawy refluksu? Obserwuję ją od ok. 2 tygodni. W tym czasie wymiotowała już 5 razy – następuje to co drugą, trzecią noc. Śpi też bardzo niespokojnie. Czy powinnam ją karmić mlekiem po kąpieli, jak zwykle robię? Przeważnie dostaje posiłek na noc ok. 19.30-20.00, a po ok. 30 min. usypia. Zanim zaśnie zawsze przez jakiś czas się kręci i przewraca na łóżku - robi tak od urodzenia. Zaczynam się martwić, czy to jest normalne. Proszę o pomoc w moich wątpliwościach.
Odpowiedziała
dr med. Andrea Horvath
pediatra – gastrolog
Zespół Żywieniowy Kliniki Pediatrii
Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego
Szanowna Pani
Refluks żołądkowo-przełykowy, czyli zarzucanie treści żołądka do przełyku, jest u małych dzieci zjawiskiem fizjologicznym, z którego większość maluchów wyrasta około 1. roku życia, choć u niektórych dzieci objawy mogą się utrzymywać nawet do 18.–24. miesiąca życia. Jeśli jednak czas zarzucania treści żołądkowej do przełyku przekracza w ciągu doby fizjologiczne normy i pociąga to za sobą pojawianie się nietypowych objawów (np. wymiotów, regurgitacji, odmawiania jedzenia, niepokoju) czy powikłań (tj. zahamowanie przyrostu masy ciała, niedokrwistości, nawracających infekcji górnych dróg oddechowych) – wówczas stan ten nazywamy chorobą refluksową, a dziecko wymaga specjalistycznej diagnostyki i leczenia.
Niestety rozpoznanie patologicznego refluksu żołądkowo-przełykowego u małych dzieci nie jest proste! U Pani dziecka objawy trwają krótko, jednak pojawienie się nocnych wymiotów, choć może sugerować chorobę refleksową, wymaga też wykluczenia innych przyczyn, np. nietolerancji pokarmowej czy chorób pasożytniczych. Proponuję zatem w pierwszej kolejności konsultację z gastrologiem dziecięcym, który ustali dalsze postępowanie i podejmie kroki w celu ustalenia rozpoznania: potwierdzenia lub wykluczenia choroby refluksowej. Dalsze działania diagnostyczno-terapeutyczne będą zależeć będą od wyniku tej konsultacji.
Na otuchę dodam, że nie ma się co martwić na zapas! Objawy u Pani córeczki nie są bardzo nasilone i nie narastają w czasie – wymagają zatem planowej, spokojnej diagnostyki. Co się zaś tyczy „niespokojnego snu”, skoro towarzyszy dziecku od urodzenia to kwestia raczej charakteru córki aniżeli symptom jakiejś choroby. I dodam, że z tego też się wyrasta!
Powodzenia!