Pytanie nadesłane do redakcji
Mam córeczkę, która ma prawie 4 tygodnie. Jest karmiona mlekiem butelkowym, ponieważ nie umiała ssać piersi, prawie po każdym posiłku napina się mocno, wierci i płacze. Dodam, że załatwia się normalnie i z gazami również nie ma problemów, położna przepisała Infacol, lecz pomógł tylko na chwilę, czasami też dajemy jej przygotowaną samą wodę, lecz też pomaga tylko na moment. Nie mam pojęcia co się z nią dzieje. Czy to może być kolka?
Odpowiedziała
dr med. Andrea Horvath
pediatra gastrolog
Zespół Żywieniowy Kliniki Pediatrii
Warszawski Uniwersytet Medyczny
Szanowna Pani,
zarówno wiek Pani dziecka, jak i opisywane objawy kliniczne mogą odpowiadać kolce niemowlęcej.
Kolka jest zaburzeniem czynnościowym przewodu pokarmowego tzn. nie udaje się wyjaśnić jej powstawania czynnikami organicznymi (np. wadą przewodu pokarmowego). Według obecnie obowiązujących kryteriów rozpoznaje się ją u niemowląt od urodzenia do ukończenia 4. miesiąca życia, które spełniają m.in. warunki:
- mają napady grymaszenia, rozdrażnienia lub płaczu, rozpoczynające się i kończące bez określonej przyczyny;
- napady te trwają co najmniej 3 godziny w ciągu doby, pojawiają się przez minimum 3 dni w tygodniu, co najmniej przez jeden tydzień;
- rozwój dziecka i jego wzrastanie poza ww. są prawidłowe.
Na pocieszenie dodam, że kolka niemowlęca ustępuje samoistnie ok. 4.–5. mż. dziecka, w świetle dostępnych obecnie badań nie ma negatywnego wpływu na dalszy rozwój dziecka.
Jeśli objawy są bardzo uciążliwe, można spróbować zmiany mieszanki mlecznej – na bezlaktozową lub nawet hydrolizat, co czasami pomaga, zwłaszcza jeśli objawom prezentowanym przez dziecko towarzyszy komponent alergiczny (alergia na białka mleka krowiego). Z drugiej strony, jeśli dziecko ma dopiero 4 tygodnie, to może warto podjąć raz jeszcze próbę karmienia naturalnego – mleko mamy najlepiej bowiem wpływa na dojrzewanie i prawidłowe funkcjonowanie przewodu pokarmowego niemowlęcia.