Gra w baseball, pisze i pływa łódką; zdumiewająco przebiega rekonwalescencja 10-letniego amerykańskiego chłopca, któremu przed dwoma laty przeszczepiono obie ręce – informuje „Lancet Child and Adolescent Health”.
Fot. Pixabay.com
Zion Harvey z Baltimore jest najmłodszym pacjentem, którego poddano takiej operacji. Przeprowadzono ją w czerwcu 2015 r. w Children's Hospital of Philadelphia. Tutaj też jest on poddawany zabiegom rehabilitacyjnym.
Chłopiec jest niezwykle dzielny - podkreślają lekarze - i zrobił ogromny postęp w rekonwalescencji. Nie wymaga pomocy podczas jedzenia i ubierania się, potrafi pisać, choć jego pismo jest wciąż niezgrabne. Porusza się dzięki protezom nóg.
W wieku dwóch lat zachorował, jego stan był tak ciężki, że dla ratowania jego życia amputowano mu obie ręce w okolicach nadgarstka oraz obie kończyny dolne poniżej kolan. Jakby nieszczęść było mało, doszło również do niewydolności nerek. Przez dwa lata był dializowany, aż przeszczepiono mu nerkę pobraną od jego matki Pattie Ray.
Po tej operacji lekarze zaczęli się zastanawiać, czy nie można byłoby przeszczepić mu obu rąk, bo okazał się silny psychicznie jak na swój wiek i musiał już zażywać leki zapobiegające odrzuceniu przeszczepu. Po 18 miesiącach zdecydowano się na transplantację.
Dawcę o odpowiedniej zgodności tkankowej, a także o podobnych rozmiarach ciała i kolorze skóry, znaleziono trzy miesiące później. Zabieg, w którym uczestniczyło ponad 40 osób, w tym 10 chirurgów, przeprowadzono w nocy. Kierował nim Dr Scott Levin, który nadal opiekuje się chłopcem.
Chłopiec przez 6 lat był pozbawiony rąk, i to w okresie intensywnego rozwoju. Jednak po rehabilitacji w jego mózgu powstały połączenia nerwowe, dzięki którym coraz sprawniej potrafi się nimi posługiwać, co potwierdziły badania obrazowe mózgu.
"Mózg chłopca komunikuje się z przeszczepionymi rękami i reagują one na jego polecenia. Kiedy np. chce otworzyć dłoń, to ona się otwiera" – twierdzi dr Levin.
Nie obyło się bez powikłań. W pierwszym roku po operacji pojawiły się objawy odrzucenia przeszczepu przez system odpornościowy chłopca. Na szczęście po zmianie leczenia proces ten zahamowano.
