Dane sprawozdawcze, którymi dysponuje Centrala Narodowego Funduszu Zdrowia, nie pozwalają na wyciągnięcie jednoznacznych wniosków – odpowiedział NFZ na wystąpienie Rzecznika Praw Dziecka. Marek Michalak wskazywał, że świadczeniodawcy mogą celowo wydłużać czas pobytu dzieci w szpitalu, aby otrzymać 100% stawki za udzielone świadczenie.
Fot. Grzegorz Skowronek / Agencja Gazeta
Dane sprawozdawcze z jednego miesiąca 2018 r., którymi dysponuje Centrala NFZ, nie pozwalają na wyciągnięcie jednoznacznych wniosków dotyczących zasadności przyjętego rozwiązania finansowania krótkich hospitalizacji zachowawczych. Przedmiotowe zagadnienie będzie monitorowane w kolejnych miesiącach – taką deklarację z NFZ otrzymał Marek Michalak w odwiedzi na wystąpienie z 21 marca br.
Rzecznik wskazywał w wystąpieniu, że świadczeniodawcy mogą celowo wydłużać czas pobytu dzieci w szpitalu – nawet jeśli stan ich zdrowia tego nie wymaga – aby otrzymać 100% stawki od płatnika za udzielone świadczenie.
Michalak podkreślał, że przedłużający się czas pobytu dzieci na oddziałach szpitalnych wydłuża kolejki na świadczenia zdrowotne oraz stwarza dodatkową możliwość zakażeń. Zaznaczał także, że dla małych pacjentów nie jest korzystna rozłąka z ich rodzicami i bliskimi.
W odpowiedzi z NFZ przedstawił analizę długości pobytów szpitalnych małych pacjentów w dwóch ubiegłych latach (2016, 2017) oraz w styczniu 2018 roku.
RPD będzie monitorował sprawę czasu hospitalizacji dzieci i zasadności przyjętego finansowania krótkich hospitalizacji.