Od 1 września br. miałaby wejść w życie ustawa o opiece zdrowotnej nad uczniami, której projekt przeszedł już konsultacje. Jej główna idea to pielęgniarka lub higienistka w każdej szkole oraz dostęp każdego ucznia do opieki stomatologicznej (gabinet na miejscu lub dentobus). Zdaniem Porozumienia Zielonogórskiego ustawa jest zupełnie niepotrzebna, bo wszystkie zapisane w niej zagadnienia są już uregulowane innymi przepisami.
Fot. Łukasz Nowaczyk / Agencja Gazeta
PZ podkreśla, że ustawa nie rozwiązuje żadnych fundamentalnych problemów w ochronie zdrowia (niedofinansowania, niedostatek kadr medycznych, rozbudowana biurokracja), a termin wejścia w życie ustawy jest nierealny. Podobnie jak wiele proponowanych w niej rozwiązań. PZ odniosło się mimo to do poszczególnych zapisów projektu, zgłaszając szereg krytycznych uwag. Jedno z kluczowych zastrzeżeń dotyczy miejsca udzielania świadczeń w zakresie opisanym w projekcie.
Według projektodawców w szkołach ma być zapewniona stała obecność pielęgniarki lub higienistki, co w opinii PZ jest niemożliwe do zrealizowania, zwłaszcza w małych placówkach (są w Polsce szkoły liczące nawet kilkunastu czy kilkudziesięciu uczniów). Federacja wskazuje, że liczba uczniów niezbędna do sfinansowania jednego etatu pielęgniarki to ok. 600-700. Wykluczenie małych placówek w takiej sytuacji byłoby sprzeczne z założeniami samego projektu, którego celem ma być zapewnienie równego dostępu do profilaktycznej opieki zdrowotnej oraz do opieki stomatologicznej, czyli zapewnienie jednakowego jej poziomu, bez względu na miejsce zamieszkania ucznia i typ szkoły. Powstaje też pytanie: skąd wziąć personel medyczny do pracy w szkołach, skoro dramatycznie brakuje go w szpitalach i przychodniach?
PZ kwestionuje pomysł zapewnienia opieki stomatologicznej w szkołach, oceniając go jako nierealny i postulując całkowite usunięcie tej części z projektu.
Wiele wątpliwości Federacji budzą też zapisy odnoszące się wprost do pracy lekarzy. Jednym z takich przykładów jest rozszerzenie wieku dzieci objętych opieką profilaktyczną do 19. roku życia, co jest sprzeczne z ustawą o POZ, według której opieka ta ma być sprawowana do 18. rż.
– W projekcie wraca też pomysł przerzucania na lekarzy sprawujących opiekę profilaktyczną obowiązku wydawania orzeczeń o zdolności do uprawianiu sportu – mówi ekspert PZ Joanna Szeląg. – Wielokrotnie przy innych tego typu próbach protestowaliśmy, podkreślając, że takie orzekanie jest domeną medycyny sportu, a nie rodzinnej.
Zdaniem PZ, jeśli ustawa, wymagająca wielu poprawek, miałaby w ogóle wejść w życie, to najwcześniej za dwa lata.