Pytanie nadesłane do redakcji
Witam. Mój 5-miesięczny synek podczas picia z butelki pręży się, krzyczy i krztusi, lecz nadal jest głodny. Gdy wezmę go w pozycję pionową i chwilkę poczekamy, to później dojada mleko (czasami mu się odbije). Dodam, że zaczyna ząbkować, może bolą go dziąsła? Przy jedzeniu kaszki z butelki (ze specjalnym smoczkiem) je spokojnie. Może pokarm jest za rzadki i się krztusi, lecz smoczek ma odpowiedni do jego wieku (avent 3+) bardzo proszę o odpowiedź.
Odpowiedziała
dr n. med. Andrea Horvath
pediatra gastrolog
Zespół Żywieniowy Kliniki Pediatrii WUM
Szanowna Pani,
opisywane przez Panią objawy rzeczywiście sugerują jakiś problem, który pojawia się w trakcie ssania i połykania posiłków płynnych – krztuszenie się, prężenie, niepokój… rozumiem, że do tej pory nie pojawiały się dolegliwości tego typu!
W pierwszej kolejności radziłabym zatem wypróbować różnej wielkości smoczki wykorzystywane przez Panią do karmienia syna. Krztuszenie się, a następnie niepokój dziecka może być spowodowany niewłaściwie dla niego dobraną wielkością smoczka: zbyt duża dziurka – może powodować zalewanie jamy ustnej, a przy tym i górnych dróg oddechowych, stąd przy próbie karmienia objawy krztuszenia się; przy zbyt małej dziurce niepokój dziecka może – dla odmiany – wynikać z niesatysfakcjonującej syna objętości ściąganego pokarmu (proszę zwrócić uwagę, że dziecko jest przyzwyczajone do ściągania z butelki znacznie większych objętości, jeśli wykorzystuje Pani specjalne smoczki do karmienia kaszkami).
Dolegliwości tych nie łączyłabym raczej z ząbkowaniem, bo dyskomfort wynikający z pierwszych wyrzynających się zębów nie jest raczej związany z rodzajem przyjmowanych posiłków, a jeśli już syn miałby odczuwać z tego tytułu jakieś nieprzyjemne doznania, to zdecydowanie bardziej stawiałabym na posiłki stałe niż płynne.
Jeśli jednak pomimo prób zamiany smoczków nie uda się uzyskać poprawy w karmieniu dziecka, radziłabym skorzystać z pomocy lekarza pediatry lub gastrologa, objawy powyższe bowiem – choć bardzo niespecyficzne – mogą też wynikać z zarzucania treści pokarmowej z żołądka do przełyku, czyli refluksu. Pragnę jednak od razu uspokoić, że chwilowo nie ma podstaw do ustalenia takiego rozpoznania. Sam refluks w tym wieku jest zjawiskiem fizjologicznym i o ile nie dołączą się inne niepokojące objawy, nie ma czym się martwić na zapas. Zagęszczanie pokarmów płynnych jest zresztą jednym ze sposobów leczenia tak łagodnie wyrażonych dolegliwości.
Podsumowując zatem, w pierwszej kolejności radzę przetestować smoczki różnej wielkości i dopiero przy braku poprawy skorzystać z porady specjalisty.