Pytanie nadesłane do redakcji
Mojej 9-miesięcznej córce wbił się kleszcz. Został wyjęty przez pielęgniarkę na pogotowiu, wyszedł w całości, był mały. Prawdopodobnie krótko siedział w skórze i nie opił się jeszcze krwi. Miejsce po wyjęciu zostało polane spirytusem. Kazano nam obserwować, czy nie powstaje rumień - nie ma go (cała sytuacja miała miejsce dwa dni temu). Mam pytanie, czy dziecko powinno dostać antybiotyk? Czy należy wykonać badanie krwi? Z góry dziękuję.
Odpowiedział
dr n. med. Ernest Kuchar
Klinika Pediatrii i Chorób Zakaźnych
Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu
Postępowanie po narażeniu na ukąszenie przez kleszcza zależy od lokalnej sytuacji epidemiologicznej, dlatego np. w USA, na terenach endemicznych, gdzie odsetek kleszczy zakażonych Borrelia spp. jest wysoki, zaleca się profilaktyczne podanie po ukąszeniu pojedynczej dawki doksycykliny.
W Polskiej sytuacji epidemiologicznej ryzyko jest mniejsze, ponadto małym dzieciom nie można podawać doksycykliny.
W opisanej przez Panią sytuacji kleszcz został profesjonalnie usunięty i krótko przebywał na skórze, co dodatkowo zmniejsza ryzyko zakażenia, dlatego udzielono Pani właściwej porady.
Leczenie "w ciemno" i "na zapas" wiąże się z ryzykiem wystąpienia działań niepożądanych antybiotykoterapii przewyższającym ryzyko towarzyszące ukąszeniu. Gdyby wystąpił rumień wędrujący będzie czas na właściwe leczenie - po prawidłowej antybiotykoterapii rumienia wędrującego można spodziewać się pełnej skuteczności.
Piśmiennictwo:
Polskie Towarzystwo Epidemiologów i Lekarzy chorób ZakaźnychPubmed Health: Lyme Disease.
The Clinical Assessment, Treatment, and Prevention of Lyme Disease, Human Granulocytic Anaplasmosis, and Babesiosis: Clinical Practice Guidelines by the Infectious Diseases Society of America
Wikipedia: Borelioza.