×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

Polska poniżej bezpiecznego poziomu wyszczepialności

Małgorzata Solecka

Według wstępnych danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego-Państwowego Zakładu Higieny (NIZP-PZH) w 2017 roku wyszczepialność przeciwko odrze zmniejszyła się w Polsce poniżej 95 proc., czyli progu uznawanego przez ekspertów za dolną granicę gwarantującą odporność zbiorowiskową – poinformowała, podczas środowej konferencji zorganizowanej z okazji Europejskiego Tygodnia Szczepień, dr Iwona Paradowska-Stankiewicz, konsultant krajowy ds. epidemiologii.

Odsetek osób zaszczepionych jedną dawką szczepionki przeciwko odrze, śwince i różyczce (MMR) wynosi w tej chwili 94 proc., dwiema dawkami – 93 proc. To niepokojący sygnał, choć warto podkreślić, że na tle innych krajów europejskich Polska ciągle jest wśród liderów szczepień ochronnych, a plagą w skali Europy jest duża różnica między liczbą osób, które zaszczepione są jedną dawką podano pierwszą dawkę i zaszczepionych pełnym schematem.

Odra – choroba, którą już niemal udało się wyeliminować, a która w ostatnich dwóch latach w niektórych krajach europejskich przypomniała o sobie z całą mocą – była jednym z głównych tematów konferencji naukowej w NIZP-PZH. Eksperci podkreślali, że wielu lekarzy, zarówno pediatrów jak i internistów, nie jest w stanie prawidłowo rozpoznać odry, gdyż w swojej praktyce nie mieli szans spotkać tej choroby, praktycznie nieobecnej przez dwie dekady. W tej chwili sytuacja się zmienia, po pierwsze dlatego, że do Polski napływają cudzoziemcy (głównie Ukraińcy), z krajów w których programy szczepień ochronnych nie są realizowane w stu procentach. Po drugie – zwiększa się aktywność ruchów antyszczepionkowych. To powoduje, że zwiększa się ryzyko epidemii odry.

W Europie w ubiegłym roku zachorowało na nią ponad 21 tysięcy osób, odnotowano kilkadziesiąt przypadków śmiertelnych. Problem dotyczył głównie Rumunii, Włoch i Ukrainy, ale na liście krajów, w których zanotowano gwałtowny wzrost zachorowań na odrę znalazły się też m.in. Francja, Wielka Brytania, Bułgaria i Serbia.

Dr Paradowska-Stankiewicz przypomniała, że szczepienia przeciwko odrze są ważne, bo to jedna z najbardziej zakaźnych chorób, która – choć często przebiega w sposób łagodny – może prowadzić do ciężkich powikłań, a nawet zgonów. – Nie powinniśmy obserwować przypadków choroby, na którą istnieje skuteczna szczepionka. Dziś ważne jest to, aby szczepić wszystkie zdrowe dzieci, żeby te, które z przyczyn medycznych nie mogą być zaszczepione, też były bezpieczne poprzez tzw. kokon, otoczkę dookoła zaszczepionych osób – podkreślała. – Odra jest bardzo zakaźną i ciężką ostrą chorobą układu oddechowego. Wirus uszkadza nabłonki dróg oddechowych, co sprzyja ciężkim nadkażeniom bakteryjnym, których następstwami mogą być zapalenie płuc, zapalenie krtani i tchawicy, zapalenie ucha środkowego. Następstwem zakażenia wirusem odry są również zaburzenia odporności komórkowej, co dodatkowo potęguje skutki choroby – podkreślał prof. Leszek Szenborn z Katedry i Kliniki Pediatrii i Chorób Infekcyjnych Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu. Zwrócił również uwagę, że w tej chwili na odrę coraz częściej chorują niemowlęta, które ze względu na wiek jeszcze nie zostały zaszczepione. Kontakt z wirusem odry kończy się chorobą, bo dzieci rodzą w tej chwili kobiety, które były szczepione, a więc ich odporność różni się od tej, nabywanej po przechorowaniu odry. Nie może to być jednak argument za tym, że odporność po zachorowaniu jest „lepsza” od tej po szczepieniu. Trzeba natomiast, zdaniem specjalisty, przemyśleć na nowo schemat szczepienia przeciwko odrze. Być może trzeba przyspieszyć podawanie drugiej dawki (przesunąć na 6. rok życia, tak aby do szkoły szły dzieci w pełni uodpornione), a także wcześniej szczepić niemowlęta, w 9. miesiącu życia.

Prof. Szenborn podkreślał również, że ciągle mamy dużo do zrobienia jeśli chodzi o reagowanie na zagrożenie epidemią. Przypomniał, że gdy kilka lat temu w Stanach Zjednoczonych na odrę zachorowało kilkadziesiąt osób, głos w tej sprawie zabrał prezydent Barack Obama, który jednoznacznie poparł lekarzy i autorytety naukowe w kampanii na rzecz szczepień. – Co powiedział amerykański prezydent? „Rozumiem, że niektórzy rodzice mogą mieć różne obawy, ale nauka jest niepodważalna”. Co mówią polscy politycy? Że rozumieją obawy.

– W Polsce po wojnie na odrę chorowało powyżej stu tysięcy osób rocznie, sto, dwieście osób umierało z powodu powikłań odry. Były też lata, kiedy i zachorowań i zgonów było więcej. Kiedy w 1975 roku wprowadzono obowiązkowe szczepienia, w ciągu kilkunastu lat liczba zachorowań zmniejszyła się do kilkudziesięciu przypadków rocznie – przypominał niedawną historię Główny Inspektor Sanitarny, Marek Posobkiewicz. Mimo tej wiedzy, z roku na rok zwiększa się liczba rodziców, którzy odmawiają zgody na szczepienie swoich dzieci.

27.04.2018
Zobacz także
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta