×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

Zaświadczenia tylko dla zawodników

Jerzy Dziekoński
Kurier MP

- Jeżeli do lekarza zwraca się pacjent z prośbą o wystawienie zaświadczenia o braku przeciwwskazań do uprawiania sportu i mówi, że nie jest zawodnikiem, a w rzeczywistości nim jest, to tak naprawdę nie jesteśmy tego w stanie zweryfikować. Lekarz może znaleźć się w pułapce - przestrzega dr hab.med. Ernest Kuchar, pediatra i specjalista medycyny sportowej.

Fot. www.pixabay.com

Jerzy Dziekoński: Rozpoczął się rok szkolny, w poradniach POZ pojawi się wkrótce fala uczniów i studentów, którzy będą chcieli uzyskać zaświadczenia lekarskie o braku przeciwwskazań do uprawiania sportu. Do kogo powinien zwrócić się pacjent, żeby takie zaświadczenie otrzymać?

Dr hab. med. Ernest Kuchar: Zacznijmy od tego, kto potrzebuje takiego zaświadczenia. To pytanie kluczowe, bo z medycyną sportową sytuacja jest dokładnie taka sama, jak z medycyną pracy. Decyduje nie tyle, co kto robi, ale jaki jest jego status prawny. Przepisy mówią, że zawodnicy wymagają zaświadczenia lekarza sportowego do uprawiania sportu. Kim jest zawodnik? To osoba, która zgodnie z ustawą o sporcie uczestniczy we współzawodnictwie sportowym organizowanym przez polski związek sportowy i posiada licencję polskiego związku sportowego. To definicja bardzo szeroka, bo obejmująca także szachistów i modelarzy lotniczych. Zapyta ktoś, jakie jest obciążenie układu krążenia u szachisty związane z uprawianiem sportu? Pewnie mniejsze niż osoby idącej piechotą do szkoły. Ale osoba grająca w szachy z racji tego, że bierze udział we współzawodnictwie, musi mieć zaświadczenie lekarza sportowego, a uczeń idący do szkoły na szczęście nie. Jak wspomniałem na początku, decyduje tutaj status prawny danej osoby.

Jeżeli do lekarza zwraca się pacjent z prośbą o wystawienie zaświadczenia o braku przeciwwskazań do uprawiania sportu i mówi, że nie jest zawodnikiem, to tak naprawdę nie jesteśmy tego w stanie zweryfikować. A może jednak jest zawodnikiem? Ludzie wiedzą o tym, że u lekarza rodzinnego można dostać zaświadczenie za darmo i nie ma kolejki. U lekarza sportowego za zaświadczenie sportowo-lekarskie trzeba zapłacić.

I pacjenci mogą lekarza wpuścić w pułapkę. Jeśli lekarz pierwszego kontaktu wystawi takie zaświadczenie, a dana osoba przedstawi je w klubie, to w przypadku jakiegoś przykrego zdarzenia wyjdzie na to, że lekarz nadużył swoich uprawnień. Moim zdaniem, jeśli ktoś zwraca się o zaświadczenie do uprawiania sportu, to automatycznie należy traktować go jako zawodnika. Jeżeli ktoś jest uczniem, to nie potrzebuje takiego zaświadczenia. Nadzór nad zajęciami WF z definicji sprawuje lekarz pierwszego kontaktu podczas badań bilansowych, czyli kwalifikacja do zajęć z wychowania fizycznego odbywa się na podstawie Rozporządzenia ministra zdrowia w ramach POZ jako element badań profilaktycznych uczniów klas zerowych, w trzeciej klasie szkoły podstawowej, w pierwszej klasie gimnazjum i na koniec w pierwszej klasie szkoły ponadgimnazjalnej. [Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 28 sierpnia 2009 r. w sprawie organizacji profilaktycznej opieki zdrowotnej nad dziećmi i młodzieżą. Dz.U. 2009 nr 139 poz. 1133].

Tylko uczniowie klas i szkół sportowych podlegają badaniom wstępnym przez lekarza sportowego, co z kolei wynika z Ustawy o systemie oświaty. Z wyjątkiem tych uczniów wszyscy inni specjalnego zaświadczenia lekarskiego nie potrzebują. Nie spotkałem się z tym, żeby lekarze wystawiali dzieciom zaświadczenia o zdolności do ćwiczeń na WF.

Często rodzice przychodzą do POZ i domagają się wystawienia zaświadczenia o braku przeciwwskazań do udziału w zawodach z okazji dnia sportu czy dnia szkoły.

Takie zaświadczenie jest niepotrzebne. Bo jeżeli są to zawody międzyszkolne, których nie organizuje polski związek sportowy, to nadal jest to sport szkolny i zaświadczenie jest niepotrzebne. Żadne zawody, które nie są organizowane przez związek sportowy, nie wiążą się z wymogiem wydania zaświadczenia. Prawo do ruchu jest naturalnym prawem człowieka. Przecież nikt nie domaga się zaświadczenia, jeśli dziecko chce jeździć rowerem wokół bloku czy grać w piłkę z kolegami.

Ale wymagają tego organizatorzy zawodów.

To jest nadużycie, które wynika z zachowawczej postawy organizatorów wszelkiego rodzaju imprez. Chcą mieć papierek, dzięki któremu wierzą, że w razie wypadku czy problemów zdrowotnych dziecka to doktor trafi do sądu, a nie oni. Tylko że to jest bezprawne. W ten sposób dojdziemy do absurdu. Spotkałem się z tym, że niektóre szkoły wymagały zaświadczenia od lekarza do zwolnienia dziecka z zajęć w czasie choroby. Zaświadczenie od rodziców nie wystarczyło. Pytam zatem, dlaczego nie komisja lekarska, dlaczego bez poświadczenia notarialnego podpisu? Czy nie było lepiej? Przeszkody i wymagania można mnożyć w nieskończoność. Takie wymagania szkoły nie mają uzasadnienia. Nie ma to żadnego umocowania w przepisach.

I jest jeszcze inna kwestia: jeśli ktoś przyjdzie do lekarza prywatnie na wizytę i za zaświadczenie zapłaci, to lekarz może mu nawet wystawić zaświadczenie, że ma metr osiemdziesiąt wzrostu, pod warunkiem, że jest to zgodne z prawdą.

Warto również zastanowić się nad znaczeniem prawnym takiego zaświadczenia. Przecież nie mogę stwierdzić, że jutro dziecko się nie rozchoruje i nie będzie przeciwwskazań do udziału w zawodach. Jeśli w drodze z gabinetu do domu złamie nogę, to czy dalej będzie zdolne do wysiłku fizycznego, bo ma ważne zaświadczenie? Przecież równie dobrze możemy wystawiać zaświadczenia o tym, że będzie dobra pogoda. Lekarz może jedynie stwierdzić, że przeciwwskazań zdrowotnych nie ma w danej chwili i może jedynie ekstrapolować, że nie będzie ich w niedalekiej przyszłości.

A może organizatorzy imprez szkolnych chcą ufundować sobie kosztem lekarza polisę ubezpieczeniową?

Jest to polisa ułomna. Nawet jeśli lekarz wystawi zaświadczenie, to będzie to oznaczać tyle, że uczeń w chwili badania nie miał przeciwwskazań zdrowotnych. Czy chroni to w jakikolwiek sposób organizatora przed odpowiedzialnością z powodu zaniedbań dotyczących bezpieczeństwa? Każdy powinien ponosić odpowiedzialność za swoją działkę. Domaganie się zaświadczeń od lekarzy to problem powszechny, który może zostać rozwiązany poprzez wprowadzenie opłat u lekarzy POZ. Jeżeli nie ma tego w kontrakcie, to lekarze POZ powinni za zaświadczenia pobierać opłaty i odkładać te pieniądze, np. na adwokata.

Kto może wystawić zaświadczenie o braku przeciwwskazań do podjęcia nauki w szkole wyższej?

Tylko poradnia medycyny pracy zgodnie z rozporządzeniem Ministra Zdrowia. [Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 26 sierpnia 2014r. w sprawie badań lekarskich kandydatów do szkół ponadgimnazjalnych lub wyższych i na kwalifikacyjne kursy zawodowe, uczniów tych szkół, studentów, słuchaczy kwalifikacyjnych kursów zawodowych oraz uczestników studiów doktoranckich (Dz. U. z 2014 r. poz. 1144)].

Kto wystawia zaświadczenia o braku przeciwwskazań do uprawiania sportu w klubie sportowym?

To zaświadczenie jest zastrzeżone dla lekarza medycyny sportowej. Niedawno ukazało się nowe Rozporządzenie Ministra Zdrowia [Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 22 lipca 2016 r. w sprawie kwalifikacji lekarzy uprawnionych do wydawania zawodnikom orzeczeń lekarskich o stanie zdrowia oraz zakresu i częstotliwości wymaganych badań lekarskich niezbędnych do uzyskania tych orzeczeń (Dz. U. 2016 poz. 1172), które weszło w życie na początku września. Jest w nim powiedziane, że takie zaświadczenie wystawia lekarz medycyny sportowej, a w przypadku jego braku - lekarz, który ukończył kurs wprowadzający do specjalizacji z medycyny sportowej - chodzi o osoby do 21. roku życia, a w przypadku zawodników do 23. roku życia. W przypadku osób niepełnosprawnych może to być również specjalista rehabilitacji medycznej.

Co obejmuje wtedy badanie lekarskie?

Badanie lekarskie jest w tym rozporządzeniu ściśle opisane. Obejmuje wywiad oraz ogólne badanie lekarskie z pomiarami antropometrycznymi. Jeżeli chodzi o dyscypliny ogólnorozwojowe, takie jak piłka nożna czy lekkoatletyka, badania wstępne obejmują laryngologa, przegląd stomatologiczny i badanie ostrości wzroku. Ponadto EKG, morfologię krwi i badanie ogólne moczu. Dalsze badanie związane jest z poszczególnymi dyscyplinami sportu. Na przykład w boksie obowiązuje neurolog i EEG. Rozporządzenie nie precyzuje, jaki ma być zakres konsultacji specjalistycznych, np. badania okulistycznego.

Myślę, że należy tu zachować zdrowy rozsądek, bo w pierwszym paragrafie tego rozporządzenia znajduje się następujący punkt: zawodnik podlega ogólnym badaniom lekarskim oraz badaniom specjalistycznym diagnostycznym w zakresie niezbędnym do wydania orzeczenia lekarskiego o stanie zdrowia umożliwiającym bezpieczne uczestnictwo we współzawodnictwie sportowym. Myślę zatem, że takie badanie lekarskie powinno być nakierowane na układ krążenia. Bo czego tak naprawdę się obawiamy? Nagłych zgonów w sporcie. Przy czym trzeba od razu zastrzec, że nie wszystko da się wykryć. Bo jak wykryć np. wrodzoną anomalię tętnic wieńcowych? Ale na pewno połowę przypadków chorób serca u dzieci można w wywiadzie i badaniu lekarskim wychwycić.

Jeśli mówimy o badania w sportach kontaktowych typu boks i sztuki walki, to jest nowy wymóg - trzeba co roku wykonać badania anty-HIV, any-HCVanty-HBs. Jak widać, badania są dopasowane do dyscypliny sportu, a kanonem jest badanie ogólnolekarskie z pomiarami antropometrycznymi, laryngolog, EKG, morfologia i badanie moczu.

Jakie są rodzaje zwolnień z zajęć wychowania fizycznego? Jakie choroby są wskazaniem do otrzymania całorocznego zwolnienia?

Dawniej stosowano rozwiązanie zero-jedynkowe: dziecko albo mogło chodzić na WF, albo nie mogło. Od 1 września 2015 roku weszło rozporządzenie ministra edukacji (Dz.U. 2015 poz. 843), które, aby zwiększyć frekwencję na WF, wprowadziło możliwość zwolnienia dziecka tylko z niektórych ćwiczeń. Wyobraźmy sobie, że dziecko ma astmę wysiłkową, która pojawia się tylko na basenie w kontakcie z chlorem. Czy taki uczeń nie może brać udziału w gimnastyce? Może. Może brać udział w zajęciach, wykluczając jedynie zajęcia na pływalni. Jeśli chodzi o czas zwolnienia, to decyduje o tym lekarz. Pamiętajmy jednak, że zgodnie z przepisami lekarz wystawia opinię, na podstawie której dziecko zostaje zwolnione z WF przez dyrektora szkoły. Lekarz może sugerować zwolnienie na dowolny okres, maksymalnie na cały rok szkolny.

Kiedy wskazana jest gimnastyka korekcyjna? Kto może skierować dziecko na takie zajęcia?

Może to zrobić lekarz pierwszego kontaktu, ale może też specjalista. Może to być ortopeda albo lekarz sportowy, czyli ten lekarz, który widzi taką potrzebę. Oczywiście na podstawie stanu zdrowia ucznia. Gimnastykę korekcyjną stosuje się przy wadach postawy - przy plecach okrągłych, skoliozie czy zwiększonej lordozie.

12.09.2016
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta